Dęby znowu trzeba było dosadzić
Uczniowie z Koszczyca cały czas opiekują się Dąbrową Katyńską. Nie tylko sprzątają teren, trzymają warty w czasie świat kościelnych i rocznic państwowych, ale także – niestety – uzupełniają młody drzewostan, bo miejsce w którym 7 lat temu urządziliśmy Dąbrowę Katyńską nie jest zbyt łaskawe dla nowych dąbków.
W tym roku ponownie trzeba było wymienić dwa kolejne dąbki. Młode rośliny otrzymaliśmy tym razem z przydomowej szkółki sora Piotra Gracy. Zmieniliśmy też miejsce dębu poświęconego prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej i innym ofiarom katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem, odsuwając go maksymalnie od ogromnych topól, które nie pozwalały mu rosnąć.
Dęby 23 maja 17 r. pod opieką Anny Ewy Sorii dosadzali: Piotr Kruk i Paweł Jagieło z klasy 3 bt oraz Szymon Grzegorczyk z klasy 2 at. Następnego dnia podlała je Małgorzata Pokraka z klasy 2 az.
Tekst i foto: Anna Ewa Soria