III NOCNY RAJD
Trzy razy zapowiadany, dwa razy odwołany, ale - jak o mówią - do trzech razy sztuka! W końcu 12 października 17 r. się odbył, mimo że rano jeszcze nikt tego nie przypuszczał i niektórzy mieli na sobie sukienki i buty na wysokim obcasie i zaplanowany dzień do 17.00! Ale takie wyzwania lubimy najbardziej!
Tuż po siedemnastej co prawda zdrowo lunęło, stawiając eskapadę pod dużym znakiem zapytania, ale na szczęście po kilkunastu minutach deszcz zelżał, a na niebie pojawiła się nawet tęcza! I wyruszyliśmy! Tak jak planowaliśmy wspólnie z uczniami Gimnazjum z Gminnego Zespołu Szkół w Kazimierzu i panem Marcinem Pisulą. Zaliczyliśmy zaplanowane trzy cmentarze, chociaż w Kazimierzu jest już dużo więcej. Wąwóz na Łysą Górę braliśmy w deszczu, rozświetlając błyszczące powalone konary i liście pod nogami i cały wąwóz na sporej długości, bo grupą to iść się tam nie dawało - cóż - typowy kazimierski wąwóz! Łysa Góra znowu poplątała szyki, drogi i kieszenie. Ale to miejsce takie już jest, najważniejsze, że wszystko znowu trafiło na właściwe tory.
Z powodu pogody ominęliśmy niestety cmentarz parafialny, ale cóż – nie zawsze wszystki plany mogą zostać zrealizowane w pełni. Tak czy inaczej III nocny rajd „Cztery cmentarze i jeden wąwóz” za nami.
Tekst: i foto: Anna Ewa Soria